top of page

Ślub jak z Pinteresta!


No dobra, postanowione chcesz mieć ślub jak z pinteresta. Czy to w ogóle w Polsce jest możliwe? Przygotowując sobie ten post przeglądnęłam naprawdę sporo stron na temat tego, że inspiracje to jedno, a rzeczywistość to drugie... a według mnie to wcale tak nie działa! Musisz tylko wiedzieć co zrobić, żeby ślub naprawdę wyglądał nieziemsko, chętnie Ci w tym pomogę!


To może zacznij od planu. Skoro mamy razem zaplanować wesele wyciągnięte z Twoich inspiracji- dobrze by było je mieć, dlatego otwieraj pinteresta i stwórz mood boardy. Od czegoś trzeba zacząć!





Po pierwsze miejsce na ślub jak z Pinteresta

Wydawać by się mogło, że ta sprawa jest naprawdę oczywista, ale nie każda z Was zdaje sobie z tego sprawę. Miejsce Waszego wesela oraz Waszej ceremonii jest naprawdę kluczowe. Wiem, że wiele z Was marzy o tym, aby wpleść jakiś konkretny styl do swoich wymarzonych destynacji... ale weźcie pod uwagę, czy aby napewno pasuje on do wnętrza jakie wybraliście. Może warto byłoby przemyśleć piękno i elegancje w wysokich, białych murach dworów zamiast na siłę wciskać do nich drewienka i koronki? Przemyślcie to! Aby ślub wyszedł nam naprawdę jak z naszych inspiracji- wszystko musi być spójne i dopięte na ostatni guzik. Dlatego właśnie często czytam, że piękno z pinteresta nie może mieć miejsca w życiu codziennym.  Może! Tylko musicie  włożyć w przygotowania jeszcze więcej pracy. 


A moja rada co do tego jest jedna- zacznijcie od stylu, który Wam się podoba. Będzie wtedy dużo łatwiej- salę zdefiniuje Wam ten styl i już wiadomo w którą stronę szukać. Jeśli to boho, to podejrzewam Was o stodoły, małe domostwa, świeże powietrze czy gospodarstwa. Jeśli jesteście fanami glamour czekają na Was dworki, pałace i ogrom jasnej przestrzeni.


Jeśli więc chcecie mieć wesele i zdjęcia wyjęte żywcem z pinteresta zacznijcie od stylu, a potem dopasujcie do niego lokacje!



Po drugie- spójność

To kolejna ważna sprawa, macie styl, macie miejsce... teraz ważne abyście zastanowili się nad tym jak nadać temu wszystkiemu (wyglądowi oraz swojemu późniejszemu reportażowi/filmowi) spójny mianownik. Aby Wasz efekt końcowy był idealny postawcie na te same wnętrza i tą samą kolorystykę. Co mam na myśli? Spróbujcie zorganizować Wasze przygotowania- ubieranie się, makijaż, fryzurę czy first look oraz ceremonie (chyba, że jest kościelna) w miejscu w, którym będziecie bawić się do białego rana. To gwarancja pięknego, pełnego połączeń reportażu wyciągniętego z odmętów inspiracji internetowych. Płyną też z tego inne korzyści na przykład zero stresu i bieganiny, a w niej zamartwiania się o spóźnienia.





Po trzecie detale i dodatki

Mamy pomysł, miejsce i wiemy, że chcemy aby wszystko było naprawdę spójne. Pozostało nam więc zadbać o najmniejsze, naprawdę drobne szczegóły. Choćby podtalerze, serwetki, winietki czy tablica witająca gości. Przygotuj się znów ze swoimi stworzonymi mood boardami. Pokaż je florystce, pamiętaj o dekoratorce- a jeśli sama masz smykałkę- próbuj układać dekoracje sama (choć osobiście polecam Wam zlecić to profesjonalistom, dzięki czemu macie wolny wieczór i nie kończycie wieszać girland o 4 w nocy w piątek przed weselem- true story). Zapoznajcie ze sobą swoich podwykonawców, poproś ich o współpracę, niech wspólnie przeanalizują projekt. Często firmy zajmujące się florystyką mają w swojej ofercie dekoracje, albo współpracują z zaufanymi ludźmi- podpytaj o to! Pamiętaj też, że Wasze ślubne zaproszenia powinny pasować do wymyślonego stylu- co więcej nie chowajcie ich! Wyciągnijcie! Fotografowie chętnie tworzą kompozycje z zaproszeń, biżuterii czy perfum- jeśli macie inne dodatki w stylu o którym marzycie- ekstra! Też je przygotujcie- gramofony, złote patery- my fotografowie, sroczki kochamy takie smaczki!







Po czwarte- światło dzienne

Im go więcej tym piękniej! Jeśli macie możliwość zorganizujcie strefę chill out, albo zagospodarujcie miejsce przed Waszą lokacją. Szczególnie w te ciepłe miesiące ludzie lubią spędzać czas na dworze, gadając i sącząc drinki- stwórzcie im piękne okoliczności, aby cieszyły ich oczy! Pomyślcie o życzeniach na dworze, albo może nawet o ubieraniu się w cieniu drzewa, bądź błogosławieństwie w zielonych okolicznościach. Przestrzeń i światło rządzi jeśli chodzi o zdjęcia i odbiór tego co widzimy, warto spróbować mieć nad tym ociupinę kontroli!


Po piąte- oświetlenie

Oświetlenie sali jest równie ważne co światło dzienne. Sprawdźcie czy możecie dorzucić girland, albo czy jest szansa na ustawienie romantycznych świec! To wszystko robi klimat, a często nie skupiamy się na czymś co wydawałoby się jest już wyposażone. To samo tyczy się Dj'ów czy zespołów, zapoznajcie się z ich światłem, bo co z tego, że zrobicie piękne girlandy w całej stodole, jak Wasi muzycy przywiozą zielono-fuksjowe światła i lasery w kropki?






Po szóste- hej! dodatki to nie tylko kwiaty i zaproszenia!

Co powiecie na inne, fajne i stylowe rzeczy, które mogą być uzupełnieniem naprawdę wymarzonegoo ślubu i wesela? Auta! Auta, fotobudki, lodziarnia na rowerze czy prosseco van? Dzisiejszy rynek serwuje nam tyle wspaniałości, że nie ważne jaki macie styl ślubu, jestem pewna, że znajdziecie coś naprawdę wyjątkowego i w waszym guście!





Po siódme- znajdźcie czas dla fotografa

I jako fotograf chyba mogę powiedzieć, że prawie najważniejsze... posłuchajcie czasem tych swoich ludzi od zdjęć, oni chcą dla Was jak najlepiej. A już przede wszystkim chcą Wam oddać najpiękniejszy reportaż jaki tylko są w stanie. Dlatego właśnie, namawiają Was na zorganizowanie intymnego first looka albo proszą Was o 20 minut na złotą godzinę. Czasami (wydawać by się mogło) wpadają też na bardzo głupie pomysły, które są dla Was totalnie bez sensu, ale po zobaczeniu całego piękna Waszych zdjęć będziecie wiedzieć, że to co wydawało się głupie... było kreatywne i pozwoliło stworzyć niepowtarzalne zdjęcia! Zaufajcie nam :)









bottom of page